Widziałam takie u Karoliny w Zmysłach w Kuchni, a potem u Grażynki. Ponieważ miałam gotowy zakwas buraczany postanowiłam spróbować. Jajka są bardzo ładne, ale przyznam, że nie zauważyłam różnicy w smaku. Podejrzewam, że chodzi o długość marynowania. Myślę jednak, że na stole Wielkanocnym będą prezentować się wspaniale.
Składniki:
- jajka ugotowane na twardo
- zakwas buraczany
na farsz:
- majonez
- kwas buraczany
- sól, pieprz, papryka chili w proszku
Wykonanie:
Ugotowane na twardo i obrane jajka wkładamy do miski lub słoja. Zalewamy zakwasem tak, aby przykrywał jajka. Odstawiamy na kilkanaście godzin (moje stały około 18 godzin) w chłodne miejsce. Jajka wyjmujemy i osuszamy. Możemy podać je w ten sposób, lub też przygotować wersję faszerowaną.
Jajka kroimy na pół i ostrożnie wyjmujemy żółtka. Żółtka wkładamy do miseczki i rozgniatamy widelcem. Dodajmy odrobinę kwasu buraczanego i majonezu. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i papryką chili. Farsz mieszamy i gotowy nakładamy do przekrojonych białek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.