Pewnie wszyscy już wiecie o Kwiatowej Akcji Pinkcake. W zeszłym roku to właśnie dzięki Gosi zjadłam kwiaty dyni.
Teraz od kilku dni Gosia i Szarlotek kuszą fioletem. Dlatego kiedy zobaczyłam na spacerze fioletowy dywan postanowiłam spróbować. Razem z córcią zbierałyśmy kwiatki i nazbierałyśmy ich sporo. Dlatego też postanowiłam wykorzystać przepis pokazany u Komarki. Tak się złożyło, że Gosia i Szarlotek też tego dnia robiły syrop i zaproponowałay mi wspólne fiołkowanie. Bardzo dziękuję za to przemiłe wyróżnienie. W końcu to zaszczyt fiołkować z mistrzyniami. Mój syrop niestety nie ma fioletowej ani niebieskiej barwy i zupełnie nie wiem dlaczego.
Składniki:
* około 20 dkg kwiatu fiołka,
* 1 l wody,
* około 60 dkg cukru (tyle ile zaważy wywar z kwiatów),
* sok z połowy cytryny
Wykonanie:
Fiołki zalać wrzącą wodą, przykryć ściereczką i odstawić na kilka godzin. Odlać sok i przecedzić oraz zważyć. Odważyć tyle cukru, ile waży wywar z fiołków i dodać do soku. Dodać sok z cytryny i gotować na wolnym ogniu około pół godziny. Gorący sok przelać do butelek i szczelnie zakręcić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.