Różowa, chociaż tego za bardzo nie widać.  Przepyszna, chociaż tego też nie widać.  A dlaczego różowa?  Bo właśnie trwa Różowy tydzień u
 Szarlotka.  Rok temu też się przyłączyłam i za rok też zamierzam.  
Dlaczego?  Bo to temat najważniejszy, bo mam za kogo trzymać kciuki ( i 
trzymam), bo kilku osób już tu nie ma (ale są w sercu).
Przy okazji zapraszam do licytacji romantycznej kolacji w Hotelu Unicus w Krakowie.  Oczywiście w ramach akcji Kulinarni Blogerzy dla Kubusia.Składniki:
- 75 g surowej żurawiny (lub mrożonej)
 - 4-6 dużych jabłek
 - 50 g masła, pokrojonego na kawałki
 - 100 g mąki pszennej razowej lub zwykłej
 - 25 g cukru trzcinowego
 - 50 g płatków migdałów
 
Wykonanie:
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Pokrojone i pozbawione pestek jabłka (ja dałam ze skórką) oraz żurawinę wkładamy do garnka. Zalewamy odrobiną wody i gotujemy przez około 5-8 minut, aż owoce będą miękkie. Zdejmujemy z ognia i wkładamy do naczynia żaroodpornego. W misce mieszamy palcami masło i mąkę, aż powstaną grudki. Dodajemy cukier i migdały i ponownie mieszamy. Posypujemy owoce kruszonką. Pieczemy przez 20-25 minut, aż wierzch się zezłoci.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.