Składniki:
- 450 - 470 g mąki
- 1/2 łyżeczki sody
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 110 g miękkiego masła
- 85 g cukru (u mnie trzcinowy)
- 5 łyżeczek przyprawy do piernika
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 jajko
- 125 ml miodu
Wykonanie:
W
misce wymieszać mąkę, sodę i proszek. W drugiej misce ubić masło,
cukier, przyprawy korzenne i sól. Dodać jajka, miód i wymieszać do
połączenia składników. Stopniowo dodawać mąkę, mieszając między
poszczególnymi partiami. Z ciasta uformować kulę, zawinąć w folię i
schować do lodówki do minimum godzinę.
Piekarnik
rozgrzać do 18p stopni. Ciasto wyjąć z lodówki, ocieplić i
rozwałkować. Wycinać pierniczki i układać na blaszce wyłożonej papierem
do pieczenia. Piec około 11 - 13 minut. Pierniczki będą jeszcze
miękkie. Przestudzić na blaszce przez 2 - 3 minuty. W tym czasie
pierniczki stwardnieją. Przełożyć na kratkę do całkowitego
ostygnięcia. Zimne włożyć do puszki. Pierniczki są gotowe do jedzenia
już po kilku dniach (to znaczy są dostatecznie miękkie).
Dekorujemy je lukrem. Ja dekorowałam lukrem z białka i cukru pudru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.